Pokazywanie postów oznaczonych etykietą WoŁoWiNa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą WoŁoWiNa. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Prosty gulasz - GULASZ WOŁOWY Z SUSZONYMI PRAWDZIWKAMI

Gulasz wołowy z suszonymi prawdziwkami
Dzisiaj mam dla Was przepis na idealny i pyszny gulasz :)
Uwielbiam jego smak... Czuć w nim suszone grzyby, sos sojowy, czosnek i ziele jałowca.
Jest po prostu rewelacyjny!
Można podać go z kaszą gryczaną, kopytkami, kluseczkami łyżką kładzionymi czy pampuchami.
Takie tradycyjne obiady to coś, co chyba każdy z nas uwielbia, prawda?

Na 4x porcje, potrzebujesz:

- ~500g udźca wołowego, pokrojonego w sporą kostkę
- 8x suszonych prawdziwków lub podgrzybków
- 2x cebule, pokrojone w kostkę
- 4x ząbki czosnku, przeciśnięte przez praskę
- 4x łyżki jasnego sosu sojowego
- 2x łyżki ciemnego sosu sojowego
- sól morską
- świeżo mielony, czarny pieprz
- 2x liście laurowe
- 2x łyżki klarowanego masła
- 4x nasionka ziela angielskiego

A robisz tak:

Mięso kroisz w ok. 2cm kostkę. Przekładasz do miski i zalewasz sosami sojowymi, dodajesz szczyptę soli, pieprz i czosnek. Tak zamarynowane mięso odstaw w chłodne miejsce na jakiś czas, aby nabrało charakteru :) W małej miseczce zalewasz wrzątkiem suszone grzyby i przykrywasz. Daj im 10min, niech napęcznieją.
Po tym czasie, na sporej patelni rozgrzewasz klarowane masło i wrzucasz na nie wołowinę. Obsmażasz i przekładasz do garnka, zostawiając na patelni soki z mięsa. Teraz, na patelnię po mięsie wrzucasz cebulę i lekko ją szklisz. Kiedy zmięknie i stanie się troszkę przysmażona, dodajesz ją do garnka z wołowiną. Namoczone grzyby kroisz na mniejsze kawałki i dodajesz je na patelnię po smażeniu cebuli razem z wodą, w której się moczyły. Zbierasz te wszystkie przysmażone kawałki - to właśnie w nich tkwi moc smaku! :)
Przelewasz całość do garnka i uzupełniasz resztą wody ( tak, aby lekko przykryła mięso ), wrzucasz jałowiec i listki laurowe, przykrywasz i dusisz na małym ogniu przez ok. 45 minut. Po tym czasie mięso będzie miękkie i delikatne. O zapachu grzybów i czosnku... PYCHA!
Podawać możesz według uznania z kaszą, kluseczkami, makaronem czy kawałkiem ciabatty.
Ja lubię na wierzchu ciepłego gulaszu położyć jeszcze łyżkę gęstego, lekko kwaśnego jogurtu bałkańskiego :) Dodaje całemu daniu fajnego charakteru.

SMACZNEGO!

sobota, 20 lipca 2013

Różowa pychota - SAŁATKA Z RUKOLI i MARYNOWANYCH BURACZKÓW Z BRESAOLĄ i RÓŻOWYM DRESSINGIEM

Sałatka z rukoli i marynowanych buraczków z bresaolą i różowym dressingiem
Ta sałatka zajęła miejsce w moim sercu nie tylko za sprawą smaku. Zwróć uwagę na kolor jej dressingu :) Jest intensywnie różowy i idealnie łączy rukolę, bresaolę i buraczki! Jeżeli podasz ją ze świeżą bagietką, na Twoim stole zagości prawdziwy rarytas. Najlepsze w niej jest to, że złożona jest ona z kilku prostych składników, które tworzą efektowną całość - to lubię!

Na 2x porcje, potrzebujesz:

sałatka:
- 10x plasterków dobrej bresaoli ( możesz użyć również szynki parmeńskiej lub serrano )
- 1x słoik małych, marynowanych buraczków
- 1x opakowanie rukoli
- kawałek parmezanu, zestruganego obieraczką do warzyw

dressing:
- 1x mały kubeczek jogurtu naturalnego
- 1x łyżkę chrzanu
- 3x łyżki zalewy spod buraczków ( dla nadania różowego koloru. Możesz również dolać odrobinę koncentratu z buraków, używanego do przygotowania czerwonego barszczu )
- 3x łyżki oliwy z oliwek
- sól morską
- świeżo mielony, czarny pieprz

A robisz tak:

Zacznij od zrobienia dressingu. W tym celu w małej miseczce wymieszaj jogurt naturalny z chrzanem, zalewą spod buraczków / koncentratem buraczanym, oliwą, solą i pieprzem. Odstaw na bok :)
W dużej misce połącz rukolę z pokrojonymi na pół buraczkami i dressingiem. Wymieszaj dokładnie. Na dużym, płaskim talerzu rozłóż ozdobnie plasterki bresaoli. Stwórz z nich "bresaolowe" morze :)
Na nim ułóż zgrabny kopczyk rukoli i buraczków, a całość posyp grubymi wiórkami parmezanu. Całość skrop jeszcze resztą tego intensywnie różowego dressingu i gotowe! Podawaj ze świeżą bagietką i lampką czerwonego wina... BAJKA w ustach! :)

SMACZNEGO!

czwartek, 10 stycznia 2013

Malinowe wołowe - SAŁATKA ZE SZPINAKU Z POLĘDWICĄ WOŁOWĄ, MALINAMI, CZERWONĄ CEBULĄ, SEZAMEM i MALINOWYM VINAIGRETTE

Sałatka ze szpinaku z polędwicą wołową, malinami, czerwoną cebulą, sezamem i malinowym vinaigrette
Pomysł na ten przepis wpadł mi do głowy podczas... Pisania egzaminu semestralnego z harmonii jazzowej! :) Nie ma to, jak myśleć na temat w trakcie ważnego sprawdzianu.
Okazał się on prawdziwym strzałem w 10! Takie nietypowe połączenia smaków, to coś co uwielbiam.
Słodkie i lekko kwaskowe maliny, delikatny i chrupiący szpinak, soczysta polędwica wołowa i orzechowy sezam. Do tego aromatyczny, malinowy vinaigrette z domowym sokiem malinowym i octem balsamicznym i chrupiąca grzanka. Musisz tego spróbować!

Na 1x sporą porcję potrzebujesz:

na sałatkę:

- 200g stek z dobrej polędwicy wołowej
- 125g malin
- garść szpinaku sałatkowego
- 1x czerwoną cebulę, pokrojoną w cienkie plasterki
- kilka listków sałaty rzymskiej, porozrywanych na większe kawałki
- 2x łyżki sezamu

na dressing:

- 6x łyżek oliwy z oliwek
- 2x łyżki dobrego octu balsamicznego
- 1x łyżkę dobrego syropu malinowego ( najlepiej domowego! :) )
- sól morską
- świeżo mielony, czarny pieprz

A robisz tak:

Polędwicę wołową skrapiasz odrobiną oliwy z oliwek, posypujesz solą i pieprzem i kładziesz na mocno rozgrzaną teflonową lub grillową patelnię. Smażysz po 1min z każdej strony i obracasz. Robisz to tak często, co 1min, aż uzyskasz odpowiedni dla Ciebie stopień wysmażenia. Ja uwielbiam średnio wysmażoną, lekko krwistą i soczystą w środku :) Jak to sprawdzić? Kiedy po naciśnięciu, mięso ma twardość, jak złączony:
- kciuk i palec wskazujący = krwiste
- kciuk i palec środkowy = średnio wysmażone
- kciuk i palec czwarty = wysmażone
Po tym czasie przekładasz mięso na talerzyk i zawijasz szczelnie folią aluminiową. Zostawiasz na czas przygotowywania sałatki - niech odpocznie.
Na dużym płaskim talerzu rozkładasz ozdobnie listki umytej i osuszonej sałaty rzymskiej i szpinaku, posypujesz pokrojoną cebulą i malinami. Teraz odwijasz mięso i kroisz na cienkie plasterki. Przekładasz na górę sałatki, a zebrane z mięsa soki dodajesz do małego słoiczka razem z oliwą, octem, sokiem malinowym, solą i pieprzem. Zakręcasz i trzęsiesz nim, jak shakerem. Tak przygotowanym, pysznym i słodko - malinowym vinaigrettem polewasz całą sałatkę i posypujesz jeszcze z góry ziarenkami sezamu. Podajesz z fantastycznie chrupiącą grzanką i kieliszkiem czerwonego wina.
Szybka, lekka i wspaniała sałatka gotowa!

SMACZNEGO! :)

sobota, 15 grudnia 2012

Japoński stir fry - POLĘDWICA WOŁOWA Z FASOLKĄ SZPARAGOWĄ, IMBIREM i CHILLI

Polędwica wołowa z fasolką szparagową, imbirem i chilli
To jest pyszne, proste, japońskie danie! Smażone w 5 minut, na gorącej patelni. Skwierczące i przepyszne! Miękka, pełna smaku imbiru, oleju sezamowego, sosu sojowego i sosu ostrygowego polędwica wołowa, do tego chrupiąca zielona fasolka szparagowa i sypki ryż basmati z dymką... Tak jeść mogę codziennie :)

Na jedną porcję potrzebujesz:

- 200g polędwicy wołowej, pokrojonej w cienkie paski
- 1x łyżkę oleju sezamowego
- 1x łyżkę sosu ostrygowego
- 1x łyżkę octu ryżowego
- 1x łyżkę jasnego sosu sojowego
- szczyptę cukru
- kawałek imbiru, obrany i pokrojony w cienkie zapałki
- 1/2x czerwonego chilli, pokrojonego w cienkie plasterki
- sporą garść mrożonej, zielonej fasolki szparagowej
- garść dymki, pokrojonej pod skosem

A robisz tak:

Polędwicę marynujesz w oleju sezamowym, sosie ostrygowym, occie, cukrze i sosie sojowym. Zostawiasz na co najmniej godzinę w chłodnym miejscu. Po tym czasie bardzo mocno rozgrzewasz patelnię. Wrzucasz na nią mięso i cały czas mieszasz, podrzucasz. Smażysz ok 1 minuty i dodajesz mrożoną fasolkę. Dolewasz odrobinę sosu ostrygowego i dodajesz imbir. Cały czas mieszasz. Po około 3 minutach smażenia zdejmujesz z ognia, przekładasz do miski i posypujesz pokrojonym chilli. Do miski obok przesypujesz wspaniały ryż basmati i posypujesz go dymką.
Teraz pozostało tylko jeść - REWELACJA! I jak szybko!

SMACZNEGO! :)

sobota, 8 grudnia 2012

Domowe smaki - GNOCCHI Z WOŁOWINĄ, ROZMARYNEM i PARMEZANEM

Gnocchi z wołowiną, rozmarynem i parmezanem
To pyszne małe danko. Pełne domowych i prostych smaków. Może być pomysłem na podanie bitek wołowych lub pomysłem na przepyszne gnocchi. Aromat czerwonego wina i rozmarynu oraz smak wołowiny, to świetne towarzystwo dla ziemniaczanych i delikatnych gnocchi. Do tego odrobina parmezanu i mamy domowe pyszności, których nigdy dość! :)

Na jedną porcję takich smakowitych kluseczek, potrzebujesz:

- ~250g dobrych gnocchi
- porcję ( 3x kawałki ) bitek wołowych, porozrywanych na mniejsze kawałki
- 1/4x szklanki czerwonego, wytrawnego wina
-1/2x cebuli, pokrojonej w drobną kostkę
- garstkę igiełek rozmarynu
- garść świeżo tartego parmezanu
- 1x łyżkę masła
- oliwę z oliwek
- sól morską
- świeżo mielony, czarny pieprz

A robisz tak:

Na patelni rozgrzewasz odrobinę oliwy z oliwek oraz masło. Wrzucasz cebulę i rozmaryn i wszystko razem chwilę smażysz. Cebula powinna się zeszklić, ale nie zrumienić :)
Po tym czasie dodajesz porozrywaną wołowinę, doprawiasz odrobiną soli i pieprzu i podlewasz wszystko winem. Pozwalasz odparować alkoholowi i chwilę razem podgrzewasz. Gnocchi wrzucasz do gotującej się, posolonej wody i po wypłynięciu na wierzch gotujesz ok. 1minuty. Po tym czasie odcedzasz, zostawiając tradycyjnie - w tym przypadku również - odrobinę wody na dnie garnka. Kluseczki przekładasz na patelnię z wołowiną, dodajesz odrobinę wody i parmezan. Teraz całość mieszasz i chwilkę podgrzewasz, aż sos stanie się gładki i smakowicie lśniący. Uważaj, bo zapach będzie tak cudowny, że trudno będzie Ci się powstrzymać przed jedzeniem prosto z patelni! ;)
Wykładasz na talerz, posypujesz według uznania jeszcze odrobiną parmezanu i gotowe.
Po prostu pyszne, proste i domowe jedzenie. Takie gnocchi uwielbiam!

SMACZNEGO! :)