Gulasz wołowy z suszonymi prawdziwkami |
Uwielbiam jego smak... Czuć w nim suszone grzyby, sos sojowy, czosnek i ziele jałowca.
Jest po prostu rewelacyjny!
Można podać go z kaszą gryczaną, kopytkami, kluseczkami łyżką kładzionymi czy pampuchami.
Takie tradycyjne obiady to coś, co chyba każdy z nas uwielbia, prawda?
Na 4x porcje, potrzebujesz:
- ~500g udźca wołowego, pokrojonego w sporą kostkę
- 8x suszonych prawdziwków lub podgrzybków
- 2x cebule, pokrojone w kostkę
- 4x ząbki czosnku, przeciśnięte przez praskę
- 4x łyżki jasnego sosu sojowego
- 2x łyżki ciemnego sosu sojowego
- sól morską
- świeżo mielony, czarny pieprz
- 2x liście laurowe
- 2x łyżki klarowanego masła
- 4x nasionka ziela angielskiego
A robisz tak:
Mięso kroisz w ok. 2cm kostkę. Przekładasz do miski i zalewasz sosami sojowymi, dodajesz szczyptę soli, pieprz i czosnek. Tak zamarynowane mięso odstaw w chłodne miejsce na jakiś czas, aby nabrało charakteru :) W małej miseczce zalewasz wrzątkiem suszone grzyby i przykrywasz. Daj im 10min, niech napęcznieją.
Po tym czasie, na sporej patelni rozgrzewasz klarowane masło i wrzucasz na nie wołowinę. Obsmażasz i przekładasz do garnka, zostawiając na patelni soki z mięsa. Teraz, na patelnię po mięsie wrzucasz cebulę i lekko ją szklisz. Kiedy zmięknie i stanie się troszkę przysmażona, dodajesz ją do garnka z wołowiną. Namoczone grzyby kroisz na mniejsze kawałki i dodajesz je na patelnię po smażeniu cebuli razem z wodą, w której się moczyły. Zbierasz te wszystkie przysmażone kawałki - to właśnie w nich tkwi moc smaku! :)
Przelewasz całość do garnka i uzupełniasz resztą wody ( tak, aby lekko przykryła mięso ), wrzucasz jałowiec i listki laurowe, przykrywasz i dusisz na małym ogniu przez ok. 45 minut. Po tym czasie mięso będzie miękkie i delikatne. O zapachu grzybów i czosnku... PYCHA!
Podawać możesz według uznania z kaszą, kluseczkami, makaronem czy kawałkiem ciabatty.
Ja lubię na wierzchu ciepłego gulaszu położyć jeszcze łyżkę gęstego, lekko kwaśnego jogurtu bałkańskiego :) Dodaje całemu daniu fajnego charakteru.
SMACZNEGO!
najbardziej w gulaszu lubię to, że w zasadzie sam się robi:) ciekawa opcja z sosem sojowym. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSmakowite !!
OdpowiedzUsuńNajprostszy jest czasem najlepszy, pycha ;) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńKarolina -> Otóż to :) Cały w tym jego urok! No i polecam dodatek sosu sojowego. Nadaje całości fajny charakter i kolor.
OdpowiedzUsuńNashelly -> "simple is the best" jak to mówią ;)
Pozdrawiam ciepło!! :)