Małe bezy z mandarynką, gorzką czekoladą i miętą |
Na 10x małych bez, o średnicy ok 5cm, potrzebujesz:
- 2x białka
- 90g brązowego cukru
- 1x łyżeczkę mąki ziemniaczanej
- 1x łyżeczkę białego octu winnego
- szczyptę soli
- 1/2x tabliczki dobrej, gorzkiej czekolady ( ja miałem akurat z pokruszonymi orzeszkami )
- 2x mandarynki, pokrojone na cienkie plasterki
- kilka listków świeżej mięty
A robisz tak:
Do robota kuchennego wlewasz białka w temperaturze pokojowej. Dodajesz do nich szczyptę soli i włączasz ubijanie. Kiedy powstanie z nich dość sztywna, biała piana powoli i stopniowo dodajesz cukier. Kiedy wsypiesz już cały dodajesz mąkę ziemniaczaną oraz ocet. Wszystko ubijasz na lśniącą i sztywną masę. Musi to chwilę potrwać - ok. 5 minut.
Z piekarnika wyjmujesz kratkę i owijasz ją w folię aluminiową. Następnie za pomocą łyżki formujesz na niej niewielkie, okrągłe placuszki z ubitych białek. Tak przygotowane bezy wstawiasz do nagrzanego na 120C piekarnika i pieczesz przez 30 minut, po czym zmniejszasz temperaturę do 100C i pieczesz jeszcze przez godzinę. Po tym czasie wyłączasz piecyk i uchylasz drzwiczki. Niech tak sobie wystygną.
Teraz w misce ustawionej na garnku z gotującą się wodą rozpuszczasz gorzką czekoladę. Mandarynki kroisz na cienkie plasterki i możesz już zacząć składać cały deser :)
Na małą bezę kładziesz plasterek mandarynki i efektownie skrapiasz całość roztopioną czekoladą. Na wierzchu układasz listki świeżej mięty i gotowe! Pyszne są takie bezy. Chrupkie i lekkie, a w środku wciąż miękkie i ciągnące... PYCHA.
SMACZNEGO! :)
mniami....
OdpowiedzUsuńUDANEGO 2013 :)
A.
Dziękuję bardzo i wzajemnie!! :)
OdpowiedzUsuńOj tak - mniam!
Super połączenie ;-)
OdpowiedzUsuńw sobotę mieliśmy w planach trochę inną wersję z bezami w roli głównej ale chyba zrobimy po pół porcji z każdej wersji ;-)
Pozdrawiam ;-)