Chrupiąca sałatka z marchewki z granatem, fetą i miętą |
Od razu pomyślałem z czym by je tutaj połączyć, żeby powstało coś naprawdę genialnego w smaku i prostego w przygotowaniu jednocześnie.
Uwierzcie mi - smakuje rewelacyjnie! :)
Połączenie słodkiej marchewki ze "strzelającymi" granulkami granatu, słonym smakiem fety i świeżym aromatem mięty to prawdziwa eksplozja smaków!
Do przygotowania jednej porcji takiego cudeńka potrzebujesz:
1x dużą marchewkę, obraną i startą na tarce o średnich oczkach
100g sera feta, pokruszonego
1/2x owocu granatu
1x garść świeżych listków mięty, porwanych na spore kawałki
odrobinę soku z cytryny
A jak robisz? Nic bardziej prostego!
Marchewkę obierasz i ścierasz na tarce o średnich oczkach. Tak, jak na taką klasyczną surówkę z marchewki i jabłka. Przekładasz ją do miski i dodajesz do niej większość fety, większość pestek z 1/2x granatu*, porwane listki mięty i odrobinę soku z cytryny. Teraz wszystko mieszasz i wykładasz na ładny talerz. Z wierzchu posypujesz resztą pokruszonej fety, granatu i jeszcze kilkoma listkami świeżej mięty. W między czasie przekonasz się do niej dodatkowo, bo wrażenie jakie zrobi na Tobie ilość kolorów na talerzu jest ogromne. To jest jednocześnie pyszna i przepięknie kolorowa sałatka!
Tak mało składników, a tyle aromatów, smaków i faktur na raz. Słodycz marchewki, kwaskowatość i eksplozja granatu, słony smak fety, świeżość mięty... Dosłownie BOMBA!
Podawać możesz z czosnkowymi grzankami albo z kawałkiem świetnie upieczonego mięsa. Czego chcieć więcej. Tylko jeść!
* Najlepszą metodą na wydobycie tych cudownych i pełnych smaku granulek ze środka granatu jest, po przekrojeniu owocu na pół, stukanie w jego twardą część drewnianą łyżką. Tak, aby pesteczki powypadały na zewnątrz. Zrób to nad jakąś miską, bo przy okazji wypadnie trochę białych i twardych elementów skórki ze środka. A one są gorzkie i niedobre :)
SMACZNEGO! :)
Śledzę Masterchefa od początku i muszę przyznać, że jestem pełna podziwu dla Twoich umiejętności. Teraz nie pozostaje nic innego niż wygrać :) Trzymam kciuki i oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńI mała prośba od fanki, gdyż poszukiwałam i nie znalazłam na blogu; ładnie proszę o adres e-mail, jeśli to tylko możliwe, celem oczywiście wymienienia spostrzerzeń itp. Z góry dziękuje :)
bloggerka Klaudia
Jaka kolorowa i apetyczna salatka! Musi byc bardzo chrupiaca i odswiezajaca. Kusi ;-)
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu że tak potrafisz gotować i to po szkole muzycznej :)
OdpowiedzUsuńPełny spontan i przemyślana ilość i smak składników jest w twoich potrawach.
Sałatka pyszna :)
Pozdrawiam cieplutko i życzę zwycięztwa.
PS: zazdroszczę twoim bliskim, że dla nich gotujesz.
Czy dostanę adres Email?
Jasiu trafiłeś w moje gusta !Przepyszna Pozdrowienia i Buziaki dla Babci!Iwona
OdpowiedzUsuń