Świąteczne pierniczki po lekkim tuningu |
I wiecie co? Tak było i u mnie! :) Razem z siostrą ochoczo urządziliśmy sobie ostatnio domową fabrykę tych aromatycznych ciastek. Mika zajęła się praktycznie większością prac związanych z przygotowaniem ciasta, także szacuneczek - wyszły PYSZNE!
Przepis na ciasto jest bardzo prosty. Ja jednak nie byłbym sobą, gdybym go lekko nie przerobił. Tym razem do korzennych aromatów dodałem odrobiny curry i czarny pieprz. Ten dodatek fajowo podkręcił aromat ciasteczek ;)
( zobaczcie tylko na tego ciemnoskórego "ciastka" na pierwszym planie - pewnie pęka z dumy, że ma w sobie trochę z Indii. W końcu nie każde pierniczki mają w sobie curry! )
Na mnóstwo pierniczków, potrzebujesz:
ciasto:
- 1kg mąki pszennej ( może być pełnoziarnista )
- 1x szklankę płynnego miodu ( ja użyłem akacjowego )
- 1x szklankę brązowego cukru
- 1x szklankę mleka
- 300g miękkiego masła
- 1x jajko
- 1x płaską łyżeczkę proszku do pieczenia
aromatyczna mieszanka:
- 1x opakowanie cynamonu
- 10x goździków, utłuczonych w moździerzu
- 1x płaską łyżkę curry
- 2x łyżki świeżo mielonego, czarnego pieprzu
- sporą szczyptę soli - 1/2x opakowania tartej gałki muszkatołowej
A robisz tak:
Masło utrzyj z miodem, cukrem i jajkiem na puszystą masę. Następnie dodaj do środka wszystkie suche składniki, łącznie z mieszanką przypraw. Dokładnie wyrób, ale nie rób tego zbyt długo, bo inaczej ciasto będzie gumowe! Dolej mleko, uformuj ciasto w kulę, owiń szczelnie w folię spożywczą i odstaw na całą noc do lodówki. Następnego dnia pokrój je na mniejsze kawałki, rozwałkuj na grubość około. 2mm i zaczynaj zabawę w domową fabrykę pierniczków! :))
Powycinane ciasteczka piecz w piekarniku nagrzanym do 180C przez 8/10min - kontroluj, aby się nie spaliły. Najlepsze są złote i jeszcze leciutko miękkie w środku - PYSZNE!
SMACZNEGO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz