poniedziałek, 22 października 2012

Słodki ideał - NAJLEPSZA NA ŚWIECIE SZARLOTKA MOJEJ BABCI

najlepsza na świecie szarlotka mojej babci
Przepis na tę szarlotkę dostałem od babci i powinienem go trzymać w gablocie. Jest REWELACYJNY! :)
Ta szarlotka nie ma sobie równych. Krucha, maślana, o zapachu wanilii i cynamonu... Wymieniać tak można w nieskończoność. I jeść również!

Na jedną szarlotkę, potrzebujesz:

Na CiAsTo:

- 3x szklanki mąki pszennej
- 1/2x szklanki cukru
- 1x opakowanie cukru waniliowego
- 3x żółtka
- 250g miękkiego masła
- szczyptę soli
- 1x malutką łyżeczkę proszku do pieczenia ( dosłownie na sam czubek )

nA jaBŁkA:

- 1kg kwaskowych jabłek
- ~ 500g cukru
- 1x łyżkę mąki ziemniaczanej
- 2x łyżeczki cynamonu

A robisz tak:

Składniki ciasta łączysz ze sobą i wyrabiasz z nich gładką kulę. Następnie zawijasz ją w folię i wkładasz do lodówki na co najmniej godzinę, aby masło stężało. Po tym czasie, większą część ciasta ścierasz na tarce o grubych oczkach na wyłożoną papierem do pieczenia tortownicę z wyjmowanym dnem. Spód powinien mieć ok 1,5 cm grubości. Wstawiasz go do piekarnika nagrzanego do 180/200C do czasu, aż stanie się złoty. Kiedy taki już będzie, wyjmujesz go i odstawiasz do przestygnięcia.
Przygotowane wcześniej jabłka ze słoiczka* przekładasz do miski i mieszasz z 1x łyżką mąki ziemniaczanej oraz 2x łyżeczkami cynamonu. Taką aromatyczną miksturę jabłkowo-cynamonową wykładasz teraz na podpieczony wcześniej spód naszego cudeńka i ścierasz na całość resztę ciasta. Jabłek musi być sporo! Tak ze 2 cm.
Szarlotkę wkładasz do piekarnika nagrzanego do 180/200C i zapiekasz, aż góra stanie się pięknie i apetycznie rumiana. Gotowe!
Najlepsza jest oczywiście na ciepło... Dla mnie po prostu z filiżanką gorzkiej, czarnej herbaty i odrobiną cukru pudru na wierzchu! Mmm... PYCHA!
A dla amatorów mocniejszych wrażeń polecam podać ją na ciepło z bitą śmietaną i gałką lodów waniliowych!
* przetwory jabłkowe robisz następująco:
Kwaskową odmianę jabłek obierasz i ścierasz na tarce o grubych oczkach. Utarte jabłka układasz w słoikach warstwami, na przemian z cukrem. 1/2x słoika tartych jabłek - 2x łyżki cukru - jabłka - 2x łyżki cukru - jabłka i na wierzch 1x łyżka cukru. Następnie całość zakręcasz i wstawiasz do garnka z zimną wodą. Doprowadzasz do wrzenia i od momentu zagotowania wody, gotujesz ok 20 minut. Po tym czasie wyłączasz kuchenkę i zostawiasz słoiki w garnku, aż woda ostygnie. PRZETWORY NA ZIMĘ GOTOWE! :)

SMACZNEGO! :)

niedziela, 21 października 2012

Fuzja smaków - PIERŚ KURCZAKA PO CHIŃSKU NA POMIDOROWYM TAGLIATELLE Z SEZAMEM

pierś kurczaka po chińsku na pomidorowym tagliatelle z sezamem
Ten przepis to wspaniałe danie fusion, które udało mi się ugotować ostatnio na obiad.
Nidy nie przypuszczałbym, że sezam stworzy tutaj z pomidorem tak genialną parę! :)
Jego orzechowy aromat i słodycz pomidorów, to połączenie wprost PRZEPYSZNE. Do tego soczysta pierś kurczaka przyprawiona po chińsku, z chrupiącym porem, brokułami i papryką oraz tagliatelle rodem z Włoch w gęstym sosie sojowo - imbirowym. Brzmi ciekawie, prawda?
A jak smakuje! :)

Żeby przygotować jedną porcję tej fuzji smaków, potrzebujesz:

- 1x pierś kurczaka (~180g)
- 1x pomidora, pokrojonego w kostkę
- ~10cm kawałek pora, pokrojony w plasterki
- kilka różyczek brokułów
- ~5cm kawałek imbiru, pokrojony w zapałki
- 1/2x czerwonej papryki, pokrojonej w zapałki
- 3x łyżki jasnego sosu sojowego
- 1x ząbek czosnku
- sól
- świeżo mielony, czarny pieprz
- 1x łyżkę skrobi ziemniaczanej, rozrobionej w 1/2x szklanki zimnej wody ( do zagęszczenia sosu )
- garść świeżych listków bazylii
- 2x łyżki sezamu
- 1x łyżkę oleju sezamowego
- 85g pełnoziarnistego tagliatelle

A robisz tak:

Na patelni rozgrzewasz olej sezamowy. Pierś kurczaka oprószasz solą i pieprzem oraz nacierasz czosnkiem. Kiedy olej będzie już rozgrzany, kładziesz na niego pierś kurczaka i obsmażasz na złoto z obydwu stron. Pod koniec obsmażania kurczaka wrzuć na patelnię imbir - nada całej potrawie swój piękny, cytrynowy aromat :)
Następnie wlewasz na patelnię wodę - tak, aby przykryła mięso mniej więcej do połowy i przykrywasz całość pokrywką. Dusisz na małym ogniu ok. 15/20 minut. Po tym czasie - kiedy pierś jest fantastycznie soczysta i apetycznie miękka, wyjmujesz ją ze smakowitego wywaru i kroisz w 0,5cm plastry.
Teraz czas dodać na patelnię wszystkie warzywa. A więc pokrojoną paprykę, brokuły, pomidora i pora wrzucasz do wywaru i dosłownie chwilę podgrzewasz - tak, aby zachowały swój kolor oraz cudowną chrupkość! Dolewasz do nich sos sojowy i skrobię ziemniaczaną rozrobioną z wodą. Doprowadzasz do wrzenia i gotujesz przez ok 30 sekund, aby danie straciło posmak mąki ziemniaczanej. Sosik powinien być świecący i gęsty. Tak, aby pięknie połączył się z tagliatelle. Makaron gotujesz według instrukcji na opakowaniu - najlepszy będzie al dente. Po ugotowaniu odcedź go tak, aby zostawić odrobinę wody i razem z nią dodaj go na patelnię z sosem. Wymieszaj, wsyp sezam oraz świeżą bazylię i ponownie wymieszaj.
Teraz całość przełóż do dużej miski, na wierzch ułóż pokrojoną pierś kurczaka i całość posyp jeszcze odrobiną chrupiącego sezamu.
A teraz pałeczki w dłoń i czas spróbować tej chińsko-włoskiej fuzji!

 祝你好胃口 ! :)

piątek, 12 października 2012

A może by tak na Hawaje? - KURCZAK Z ANANASEM i KURKUMĄ

skwiercząca pierś kurczaka z ananasem, kurkumą i ryżem basmati
Za sprawą tego przepisu przeniosłem się dzisiaj na Hawaje. Pod palmy, nad ciepłe morze...
Było pysznie - złoty od kurkumy i aromatyczny kurczak wprost genialnie łączy się ze słodyczą ananasa! Koniecznie świeżego - nie tego z puszki, pozbawionego aromatu tropikalnych owoców.
Ja podałem to ze śnieżno białym ryżem basmati i pyszną, świeżą sałatką z zielonego ogórka i mięty.
POEZJA! :)

Na jedną porcję takiego hawajskiego kurczaka, potrzebujesz:

- 1x pierś kurczaka, pokrojoną w paski
- 2x łyżeczki kurkumy
- 1x gruby plaster świeżego ananasa, pokrojony w kostkę
- 2x łyżki jasnego sosu sojowego
- świeżo mielony, czarny pieprz
- 1x łyżkę oliwy z oliwek
- 1/2x czerwonej papryki, pokrojonej w zapałki
- 1x garść kiełków słonecznika
- kilka różyczek kalafiora, podzielonych na mniejsze kawałki
- garść porwanych listków mięty
- 1x zielonego ogórka, pokrojonego w cienkie plasterki
- sok z 1/2x limonki
- sól morska
- 75g ryżu basmati

A robisz tak:

Na patelni rozgrzewasz oliwę. Wrzucasz na nią pokrojoną pierś kurczaka, oprószasz kurkumą i smażysz na złoto. Kiedy mięso będzie już apetycznie rumiane dodajesz do niego pokrojonego w kostkę ananasa i podlewasz sosem sojowym. Wszystko mieszasz oraz dodajesz świeżo mielony czarny pieprz, pokrojoną w zapałki paprykę, kiełki i kalafiora. Zdejmujesz z ognia i zostawiasz na chwilkę, aby smaki połączyły się. Teraz czas na szybką i świeżą w smaku sałatkę z ogórka, która w super sposób dopełnia smak słodko-słonego kurczaka i aromatycznego ryżu! :) Chyba nie zamierzasz z niej rezygnować? A więc:
Ogórka kroisz w cienkie plasterki, polewasz sokiem z 1/2x limonki, dodajesz porwane listki mięty i doprawiasz szczyptą soli. Gotowe!
Ugotowany na sypko ryż przekładasz na talerz i wykładasz na niego złotego kurczaka z ananasem. Teraz bierzesz widelec do ręki i delektujesz się tymi wszystkimi wspaniałymi smakami i aromatami.
Słodycz ananasa, słony smak kurczaka, świeżość i chrupkość ogórka z miętą... PYCHA!

SMACZNEGO! :)

czwartek, 11 października 2012

PatatAJ! - CHRUPKIE PUREE Z BATATA Z DORSZEM, NATKĄ PIETRUSZKI i FETĄ

słodkie purée z batata z dorszem, natką pietruszki i serem feta
Zacznę tak: ten przepis jest po prostu rewelacyjny! :)
Bez owijania w bawełnę - słodycz batatów połączona ze słonym smakiem sera feta, to coś genialnego. Do tego kawałki dorsza + aromatyczna natka pietruszki i mamy proste, "jednopatelniowe", pyszne danie! Wprost idealne na jesienny obiad.

Aby przygotować jedną porcję takiego chrupkiego purée, potrzebujesz:

- 1x średniego batata (~300g)
- 200g fileta z dorsza bez skóry
- 65g sera feta
- garść posiekanej natki pietruszki
- świeżo mielony, czarny pieprz
- sól morska
- 1x łyżka oliwy z oliwek

Robisz tak:

Batata obierasz ze skórki, kroisz na mniejsze kawałki i gotujesz do miękkości w osolonej wodzie. Tak samo, jak ziemniaki :) - to w końcu słodki ziemniak. W czasie, kiedy on gotuje się spokojnie w garnku, oprószasz solą filet z dorsza, zawijasz go ścisło w folię aluminiową i wkładasz do piekarnika nagrzanego na 210C na ~15/20min.
Kiedy Twój ziemniak będzie już miękki, wodę odlewasz, lekko go odparowujesz i przeciskasz przez praskę, lub ugniatasz na gładkie purée.
Na patelni rozgrzewasz teraz oliwę z oliwek, a następnie przekładasz na nią purée z batata i uklepujesz całość na gładką masę. Na wierzch kruszysz fetę i większą część upieczonego, delikatnego i smakowitego dorsza. Całość przysmażasz chwilę, aby purée stało się lekko chrupiące i przysmażone. Zamieszaj też od czasu do czasu, aby się nie przypaliło, a feta smakowicie rozpłynęła się, nadając temu słone akcenty, które genialnie łączą się ze słodyczą purée!
Teraz wsyp w to garść posiekanej natki pietruszki i dopraw świeżo mielonym, czarnym pieprzem.
Wyłóż na talerz, posyp resztą upieczonego dorsza oraz dodatkową porcją natki pietruszki.
Ja, ponieważ uwielbiam warzywa, podałem to dodatkowo z prostą sałatką ze szpinaku i pomidorów - i Tobie również to polecam!
AJ! Patat-AJ! :)

SMACZNEGO!

środa, 10 października 2012

Motyle w brzuchu! - SAŁATKA MAKARONOWA Z KURCZAKIEM, FETĄ, BROKUŁAMI i POMIDORAMI

Sałatka makaronowa z kurczakiem, fetą, brokułami i pomidorami

To był chłodny, pochmurny i wietrzny dzień...
Lekko zmęczony i potwornie głodny wróciłem z uczelni i jedyne na co miałem ochotę, to szybki i smaczny obiad. Taki, który przeniesie mnie w jakieś ciepłe, słoneczne miejsce i sprawi jednocześnie, że poczuję się jakbym był zupełnie gdzie indziej.
W takich sytuacjach najlepiej sprawdza się u mnie jakiś makaron. I tak też zrobiłem!
Za jego sprawą przeniosłem się do Włoch połączonych z Grecją... W każdym razie gdzieś na południe. Tam gdzie ciepło, słonecznie i smacznie! :)

To kolejny bardzo szybki, prosty i co najważniejsze - niezawodny przepis!

Do przygotowania jednej porcji takiego makaronu potrzebujesz:

- 80g pełnoziarnistego farfalle
- 120g piersi z kurczaka pokrojonej w paski
- 80g sera feta
- kilka różyczek brokułów
- 1x średni pomidor
- garść porwanych liści bazylii
- 1x łyżka oliwy z oliwek
- świeżo mielony, czarny pieprz
- sól morska

Sposób przyrządzenia jest bardzo prosty! Robisz tak:
Na patelni rozgrzewasz oliwę z oliwek i wrzucasz na nią pokrojoną w paski pierś kurczaka. Obsypujesz odrobiną soli i pieprzu i smażysz do uzyskania pięknego, złotego koloru. Gdy kurczak jest już rumiany, dodajesz do niego pokrojonego w kostkę pomidora i chwilkę smażysz. Równocześnie gotujesz makaron - ważne, żeby był al dente, bo taki jest najlepszy! Pod koniec gotowania makaronu ( dosłownie na ostatnie 30 sekund! ) wrzucasz do niego porozdzielane na mniejsze kawałki różyczki brokułów. Odcedzasz całość, zostawiając w garnku odrobinę wody z gotowania. Taka woda ma w sobie niesamowitą moc smaków, które wydobywają się z makaronu podczas jego gotowania!
Makaron oraz brokuły przekładasz teraz na patelnię z kurczakiem i pomidorami, dodajesz pokrojoną w kostkę lub pokruszoną ( jak wolisz :) ) fetę, porwane listki bazylii oraz dolewasz zostawioną odrobinę wody. Wszystko mieszasz i chwilkę podgrzewasz. Musisz dać temu czas, aby wszystkie pyszne smaki się połączyły, a feta apetycznie się rozpuściła, nadając całości pyszny słonawy smak i gęstszą fakturę. Teraz całość wykładasz na duży, głęboki talerz i posypujesz z wierzchu świeżą bazylią oraz czarnym pieprzem. Możesz dodać również odrobinę świeżo tartego parmezanu - ja jednak nie znalazłem go w mojej lodówce...
Kiedy całe danie pięknie prezentuje się już na Twoim talerzu, chwytasz widelec w dłoń i przenosisz się razem z nim na ciepłe i słoneczne południe Europy!

SMACZNEGO! :)

niedziela, 7 października 2012

Zawinięty weekend - NALEŚNIKI Z ŁOSOSIEM, SERKIEM i KIEŁKAMI

pyszne naleśniki z wędzonym łososiem, kremowym serkiem i kiełkami brokuła
To kolejne może niezbyt urocze danie, ale w smaku nie ma sobie równych! Uwierzcie mi, że połączenie słonego wędzonego łososia z kremowym, śmietankowym serkiem i lekko pikantnymi kiełkami, to coś niesamowitego. Jeżeli dodamy do tego jeszcze świetną fakturę i w ogóle świetną istotę, którą są naleśniki - tworzy się zestaw sprawiający, że z marszu mogę położyć się na ziemi będąc najbardziej usatysfakcjonowaną osobą na Ziemi... Co ja piszę!? - Krótko mówiąc: NiEBo w GęBiE! ;)

Żeby przygotować takie naleśniki dla jednej osoby, potrzebujesz:

nA CiAStO:

- 80g mąki - ja użyłem pełnoziarnistej "3 zboża" Lubelli
- ~80ml wody - najlepiej lekko gazowanej, która sprawi, że ciasto będzie bardziej puszyste
- sól
- świeżo zmielony czarny pieprz
- garść natki pietruszki drobno posiekanej
- suszony lubczyk

nA To, cO w ŚrODkU:

- 100g wędzonego łososia - ja użyłem dzikiego, który ma głębszy i intensywniejszy smak oraz pięknie pomarańczowy i ostry kolor
- 150g "twarożku domowego" PIĄTNICA
- garść kiełków brokuła
- 5x łyżek pasty bakłażanowo-pomidorowej KOSTOPULOS

W sporej misce musisz przygotować ciasto naleśnikowe, które swoją konsystencją będzie przypominało Ci jogurt naturalny. Nie może być zbyt gęste, bo naleśniki będą grube i ciężko będzie dobrze je usmażyć. Na średnio rozgrzaną patelnię wylewasz chochlę ciasta i smażysz ~45 sekund / 1 minutę z każdej strony. Kiedy usmażysz już naleśniki z całego ciasta, bierzesz jeden placek, smarujesz go serkiem, dodajesz garstkę kiełków, plasterek łososia a na wierzch wykładasz łyżkę pasty bakłażanowo-pomidorowej. Całość albo zawijasz, albo składasz - zależy, jak jadasz naleśniki - i oczywiście... Wcinasz ze smakiem!

SMACZNEGO! :)
"ZaWiNiĘTy WEekEnD"


czwartek, 4 października 2012

Proste i pyszne - GRILLOWANE UDZIKI KURCZAKA W CURRY

grillowane udziki kurczaka w curry z ryżem basmati i chrupiącą sałatą rzymską
To kolejny bardzo prosty przepis. I o to właśnie w gotowaniu chodzi, tak? ;)
Ma być prosto i smacznie - i takie jest to danie. Zrobiłem je dzisiaj na obiad w jakieś 15 minut, a najcięższym momentem w jego przygotowaniu okazało się dla mnie... otwarcie tacki z udzikami...
A więc do rzeczy - na jedną porcję potrzebne Ci będą:

- 3x "filety z udźca kurczaka" bez skóry
- 1x łyżka curry
- szczypta soli
- 75g ryżu basmati ( do podania )

Zadanie, jakie Cię czeka - no może poza otwarciem tacki z mięsem - jest banalnie łatwe. Musisz obsypać udziki przyprawą curry oraz solą i wrzucić na elektrycznego grilla lub na patelnię grillową. Jeżeli nie dysponujesz takim sprzętem, równie dobrze sprawdzi się zwykła teflonowa patelnia z odrobiną rozgrzanej oliwy. Grillujesz mięso ok 2min z każdej strony, aż będzie apetycznie rumiane i chrupkie z zewnątrz, a soczyste i miękkie w środku.
Ja podałem je dzisiaj z cudownie aromatycznym ryżem basmati - i Tobie również go polecam! - oraz z chrupiącą i kolorową sałatą rzymską z kiełkami słonecznika z dressingiem musztardowo-czosnkowym*. Smaki łączyły się wprost idealnie :) Soczyste i rumiane mięso, biały i pachnący ryż, chrupiąca i świeża sałata....... Oj się działo!
SMACZNEGO! :)

* Jeżeli masz chęć przygotowania takiej sałaty, zrób tak:
Połącz ze sobą porwane i opłukane wcześniej liście cudownej i chrupiącej sałaty rzymskiej - nie ma sobie równych w tych sprawach - kiełki słonecznika, zielonego ogórka pokrojonego w grubą kostkę, pokrojoną w cieniutkie piórka cebulę oraz czerwoną paprykę. W małym słoiczku przygotuj dressing - 2x łyżeczki musztardy + 1x przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku + sok z 1/2x cytryny + szczypta soli + 3x łyżki dobrej oliwy z oliwek + posiekana natka pietruszki. Teraz zakręć słoiczek i "shake it!" ;) Jak shakerem do robienia koktajli. Polej tą cudowną miksturą wcześniej przygotowane warzywa, dobrze wymieszaj i chrup ze smakiem!

środa, 3 października 2012

Moja broń na przeziębienie - EXPRESOWY TAJSKI ROSÓŁ Z IMBIREM, CHILLI, KURCZAKIEM i WARZYWAMI

expresowy tajski rosół z imbirem, chilli, kurczakiem, jaśminowym ryżem i warzywami
Ten przepis wymyśliłem i przetestowałem na sobie ostatnimi dniami i sprawdził się w swej roli znakomicie!
Jak wiemy, czas teraz typowo chorobowy - co chwila spotykamy kogoś chorego, przeziębionego, zakatarzonego...
Taki mega expresowy tajski rosołek z imbirem, chilli, piersią kurczaka, jaśminowym ryżem i warzywami natychmiastowo rozgrzewa oraz z powodzeniem poprawia humor i samopoczucie. A czas, w jakim go przyrządzisz nie jest wcale sporo dłuższy od czasu zalania Vifon'a! :)

Aby przygotować jedną porcję będą Ci potrzebne:

- 1x pojedyncza pierś kurczaka (~180g)
- 1/2x marchewki, pokrojonej pod skosem w półplasterki
- ok 10 cm kawałek pora, pokrojony w krążki
- ok 5 cm kawałek świeżego imbiru, pokrojonego w zapałki
- 1/4x świeżej papryczki chilli, drobno posiekanej
- 1x "baby" cukinia, pokrojona pod skosem w półplasterki
- kilka różyczek brokuła
- garść posiekanej natki pietruszki
- ok 350ml wody
- 4x łyżki jasnego sosu sojowego
- 75g ryżu jaśminowego
- 1x płaska łyżka skrobi ziemniaczanej ( do lekkiego zagęszczenia naszego rosołku )

A więc zaczynamy od obrania i pokrojenia imbiru oraz posiekania chilli. Kiedy mamy to już za sobą, wrzucamy naszą "pikanterię" do garnka z wodą i sosem sojowym i doprowadzamy do wrzenia. W tym czasie pierś z kurczaka kroimy w kostkę i kiedy woda w garnku zacznie się gotować, dodajemy ją do środka. Gotujemy ok 5 minut. Po tym czasie zmniejszamy płomień, wrzucamy pokrojone warzywa i wszystko mieszamy. Powinno to chwilkę się podgrzewać - tak, aby warzywa wciąż były chrupiące i kolorowe. Nie możemy ich rozgotować!
Na samym końcu wlewamy w to wszystko odrobinę mikstury - pół szklanki zimnej wody + łyżka skrobi ziemniaczanej. Nasza zupa powinna naprawdę bardzo lekko tylko się zagęścić. Nada jej to super charakteru!
Ryż jaśminowy gotujemy, przekładamy do dużej miski i zalewamy pysznym i rozgrzewającym rosołem. Całość posypujemy posiekaną natką pietruszki. Aromaty Tajlandii rozniosą się po całym domu, wabiąc innych domowników do kuchni, także uważajcie na swoją porcję! Połączenie zapachów ryżu jaśminowego i imbiru to po prostu coś pięknego.

A teraz łyżka w dłoń i wymierzajcie pikantny wyrok kary dla przeziębienia! :)
SMACZNEGO!
"ExPReSs ThAiLAnD"

wtorek, 2 października 2012

Na piękny początek dnia - OWSIANKA "RAFAELLO"

Niezawodna, poranna owsianka!
Odkąd na wiosnę spróbowałem na śniadanie takiej owsianki, tak do dziś zupełnie mi się nie znudziła! Uwierzcie mi, że ten przepis ( choć mega prosty) jest naprawdę rewelacyjny.
Do "bazy" naszej OwSiaNki "rafaello" potrzebujemy:
- 85g błyskawicznych płatków owsianych
- 35g wiórków kokosowych
- 1x mały kubek (~200g) jogurtu naturalnego/kefiru*
* ja używam kefiru firmy Krasnystaw, pakowanego w plastikowe pojemniczki - jak jogurty. Jest genialny! Gęsty i kremowy w smaku. Bardzo podobny do jogurtu :)
- (opcjonalnie) 1x łyżka miodu dla osłody życia!

Taka ilość płatków jest całkiem spora - tyle zjadam ja. Jeżeli dla Ciebie będzie za dużo, następnym razem zmniejsz proporcje ;)

Baza wygląda w wyżej wymieniony sposób. Wszystkie składniki musisz po prostu ze sobą połączyć i dobrze wymieszać - ot cała filozofia! Proste, jak drut :) Żeby owsianka zyskała fajnego charakteru, polecam wymieszane z wiórkami płatki ( ale jeszcze bez jogurtu/kefiru! ) włożyć na ok 40 sekund do mikrofalówki - taki ciekawy trick. Wyższa temperatura sprawi, że wiórki znacznie mocniej zaczną oddawać swój świetny zapach, a płatki lekko zmiękną. Będzie cudnie, uwierz mi! ;) Na wierzch wykładasz teraz owoce. Jakie tylko chcesz i lubisz. Najlepsze są sezonowe:
truskawki/maliny/borówki/brzoskwinie... A, że teraz mamy jesień to świetnie sprawdzą się też śliwki/gruszki czy jabłka. Przy dodatku tych ostatnich warto do naszej "bazy" dosypać jeszcze łyżeczkę cynamonu... Mmm! Aromat od razu stawia nam przed oczami babciną szarlotkę.
I pomyśleć, że to tylko zwyczajna owsianka...
SMACZNEGO! :)
"Na piĘkNy PocZąTeK dNiA"